Pola truskawkowe

Aaron de la Rose

Zostawiwszy zapakowany prezent dla Stacie Aaron usiadł na ławce. Tłumy turystów zasłaniały mu widok. Westchnął i wpatrzył się w jeden punk.

Beyonce Knowles

Bee zobaczyla Aarona i zaszla go od tyłu, zasłonila mu oczy
-zgadnij kto zlotko

Aaron de la Rose

-Yyy... Lilly? Sophia? Mutya? - Roześmiał się i pocałował dziewczynę w dłonie.
-Cześć Bee.

Beyonce Knowles

hej co tak sam siedzisz? za dosłownie kilka minut przyjecie u Stacie

Aaron de la Rose

-wiem... ale ja lubię się spóźniać. - Roześmiał się.
-jakoś chciałem sobie posiedzieć i... spotkać kogoś miłego. - Puścił do niej znacząco oczko.

Beyonce Knowles

A ja chyba terz sie troche spuznie i posiedze tu z tobą-usmiechnela sie
-jezu jeszcze trzeba sie wyszykowac zeby ladnie wygladac-puscila do niego oczko

Aaron de la Rose

-A źle wyglądam? - Pociągnął za koszulkę i wzruszył ramionami.
-Nie muszę wyglądać idealnie. - dodał i wzruszył ramionami.

Beyonce Knowles

ale mi chodzilo o mnie,a ty wcale zle nie wgladasz

Aaron de la Rose

-Kochanie... - Przyciągnął jej twarz blisko swojej.
-Wydlądasz prześlicznie... uwierz.

Beyonce Knowles

kupiles cos Stacie?

Aaron de la Rose

-tak. - nadal się od niej nie odsuwał.

Beyonce Knowles

yhy a co jak mozana wiedziec, chyba ze to wielka tajemnica

Aaron de la Rose

-Pierścionek i diadem. - Wzruszył ramionami i oparł się o ławkę.
-A ty?

Beyonce Knowles

zloty zegarek i kaplet birzuteri-bee spojzala na zegarek
-sorka ale ja juz lece sie szykowac, spotkamy sie u Stacie pa-dala mu buziaka i poszla

Aaron de la Rose

Odprowadził ją wzrokiem i jeszcze chwilę siedział.