Pola truskawkowe

Zac Efron

- Aha fajnie - powiedziałem

Stacie Harrison

-Czym się interesujesz?-zapytałam oblookując go od góry do dołu.

Zac Efron

[ej sorry ale ja musze na chwile wyjść wracam za 15 min buśka :*]

Stacie Harrison

Popatrzyłam na komórkę:
-Oj sor lecę się przyszykować bo już mozna iść do Hampton. Do zobaczenia na miejscu!!!
[Ok to ja za minutkę lecę do Hampton]

James Davies

Przyszedł z dowma kawami w rękach i słuchawkami w uszach.

Jacqui de la Rose

Usiadła obok niego i wyrwała mu kawę z ręki. Od razu się za nią zabrała, nic nie mówiąc.

James Davies

Uśmiechnął się lekko.
- Aż taki zły dzień? - zapytał przyglądając się jej i popijając własną kawę.

Jacqui de la Rose

Cisnęła kubek do kosza. - Już chyba nie taki zły. - Mruknęła i cmoknęła go w policzek. - Hej. - Uśmiechnęła się mimowolnie.

James Davies

- No to się cieszę - powiedział i objął dziewczynę.
- A ja ci się impreza udała? - zapytał dopijając swoją kawę.

Jacqui de la Rose

-Całkiem nieźle. - Zamknęła mu usta pocałunkiem. Czy ktoś mu powiedział, że za dużo gada? pomyślała.

James Davies

Kiedy się od niej oderwał posadził ją sobie na kolanach i znowu ją pocałował, ale tym razem namiętniej.

Jacqui de la Rose

Zaczęła bawić się jego włosami na karku.
-A tobie? Jak mija dzień?

James Davies

- Już dobrze - powiedział i uśmiechnął się do niej lekko. - Dlaczego wczoraj tak wcześnie wyszłaś, boska? - zapytał.

Jacqui de la Rose

-Nie wyszłam, a tylko umknęłam wam... Byłam... po prostu musiałam coś zrobić. - Puściła tajemniczo do niego oczko i wtuliła się znowu w jego szyję.

James Davies

- Aha - powiedział wstając i biorąc dziewczynę za rękę - Choć postawię ci lody - odparł wskazując na niedużą bukę z lodami.