Sypialnia Gościnna 1

Serena van der Woodsen

weszła do jednego z gościnnych pokoi.
-Tu nikt nam nie będzie przeszkadzał.- powiedziała i rzuciła się na łóżko.

Aaron de la Rose

Uniósł brew.
-Coś takiego... - Połozył się obok niej i przez chwilę wpatrywał w sufit.

Serena van der Woodsen

-To wytłumaczysz mi o co chodzi z tą niepewnością? -spytała wpatrując się w swój zegarek D&G.

Aaron de la Rose

-Niepewnością? - Powtórzył jakby nie rozumiał tego wyrazu.

Stacie Harrison

Otworzyłam drzwi chwiejąc się:
-O sory-powiedziałam ale to brzmiało właściwie jak,,Zoy". Wyszłam i upadłam pod ścianą. ,,Cholera chyba się nie podniosę"pomyślałam i zaczęłam czołgać się w rpzeciwnym kierunku.

Aaron de la Rose

-Stacie? O boże! - Podbiegł do dziewczyny.

Serena van der Woodsen

-No tak...mówiłeś o tym w salonie...-odparła i spojrzała na drzwi w których przed chwilą była Stacie. "jeszcze jej mi tu brakowało"-pomyślała.

Stacie Harrison

Upadłam pod ścianą i uśmiechnęłam się głupkowato:
-Iź do ej. Nie chse wm przeszkazaś-wymamrotałam i usiadłam.

Aaron de la Rose

-Serena... - Warknął stanowczym głosem.
-Stacie... Co piłaś? - Powiedział ledwo ją podtrzymując.

Serena van der Woodsen

-Co ?! -Spytała zdziwiona.

Stacie Harrison

-Ee...nis...znaszy...troche...tego takieo..niefaszne...-uśmiechnęłam się i oparłam o ścianę-nie musisz...ja sama podrafie staś-gdy tylko mnie puścił upadłam-no doba...chyba ednak nie...

Aaron de la Rose

-Pomóż mi, ona za chwilę zacznie wymiotować... - Znowu ją podniósł.

Stacie Harrison

/ej!!!Nie zaczne!!! posz..jaka akcja...w lifie siem ryję XD

Serena van der Woodsen

Serena podeszła do dziewczyny i pomogła Aaronowi.
-Chodźmy z nią do łazienki...-powiedziała.