Apartament James'a

Jacqui de la Rose

-Hm... - Otworzyła drzwi i zauważyła Jamesa. - Hej... - Wydukała i stanęła przy TV.

James Davies

Nic nie odpowiedział tylko przyglądał się jej w milczeniu.

Jacqui de la Rose

-Ja... - Zaczęła spuszczając wzrok. - James! - Krzyknęła. - Boże... to tylko była zabawa. - Potrząsnęła głową i wpatrywała się w jego... czoło.

James Davies

- Wiesz... Jacqui.. Ja doskonale rozumiem co to jest zabawa, ale ten chłopak... jak mu tac... Zac nie zdążył zadać ci jeszcze zadania, a ty się już na niego rzuciłaś i nie wiem ile czasu się całowaliście zapominając o całym świecie... Masz racje to tylko zabawa - zakończył ironicznie patrząc na nią ze złością.

Jacqui de la Rose

Zbliżała się do niego powoli. - Zrozum... - Westchnęła. - ...że pocałunek to nic wielkiego. - Przełknęła ślinę i kucnęła obok kanapy tak, że widziała jego oczy.

James Davies

Po tym jak wykrzyczał z siebie to wszystko jego opór słabł, ale kiedy usłyszał to co powiedziała dziewczyna nagle złość powróciła.
- Masz rację! - krzyknął wstając - Idź i całuj się z każdym, a ja dalej będę się łudził, że coś do mnie czujesz! - krzyczał,

Jacqui de la Rose

Łza zakręciła jej się w oku. - Jasne... Niech będzie. Nie będę cię uświadamiać, że to właśnie ciebie kocham, bo tobie się tylko oddałam. Ale jasne, przecież jestem dziwką, która się z wszystkimi spotyka. W takim razie spadam stąd. Nara! - Wrzasnęła, wyszła i trzasnęła drzwiami, o.

James Davies

- Jasne... Nara - powiedział cicho i wypił koejny kieliszek.

James Davies

James, który był już lekko pijany wstał i stwierdził, że skoro jest wolny to może się przynajmniej zabawić.

James Davies

James wszedł do domu w dobrym już humorze. Włączył ulubioną płytę i walnął się na kanapie.

Serena van der Woodsen

Serena przechodziła akurat obok apartamentu James'a , coś ją skłoniło, żeby wejść do niego. Bo co miała innego robić? Zapukała do drzwi.

James Davies

James nie wiedział kogo ma się spodziewać. Nie chciało mu się wstawać wię krzyknął tylko:
- Proszę!

Serena van der Woodsen

Serena usłyszała zaproszenie więc weszła do środka.
-A co? Tobie nawet dupy się nie chce ruszyć żeby mi otworzyć?-spytała z udawaną obrazą.

James Davies

Kiedy ją zobaczył dostał nagłego ataku smiechu.
- Ach to ty Sarenko - powiedział przez śmiech.

Serena van der Woodsen

-Ja ci dam Sarenke ! - krzyknęła siadając obok chłopaka i rzucając w niego jedną z dekoracyjnych poduszek.