Plaza Elity

Aaron de la Rose

-A to za co? - Powiedział dotykając policzka.

Stacie Harrison

-Za zawiązanie stanika. Wolałabym, żeby mi nie spadł w wodzie bo byłoby niemiło.

Aaron de la Rose

-Zależy dla kogo. - Roześmiał się.

Stacie Harrison

Zaśmiałam się:
-W każdym razie nie dla mnie-powiedziałam i uśmiechnęłam się.

Aaron de la Rose

-No czy ja wiem... Choć, na piasek. - Złapał ją za rekę i pociągnał na brzeg.

Stacie Harrison

Usiadłam na piasku i przykryłam się ręcznikiem bo zaczęło robić się zimno.

Aaron de la Rose

Objął ją ramieniem.
-Odwieźć cię do domu, czy coś? Bo marnie wyglądasz.

Stacie Harrison

-Jak chcesz to możesz mnie odwieźć chociaż jeszcze mi się nie chce jechać....-mruknęłąm.

Aaron de la Rose

-Oki... Więc siedzimy.

Stacie Harrison

-Jak chcesz możemy jechać-powiedziałam.

Aaron de la Rose

-Ja po prostu chciałem, byś się nie przeziębiła.

Stacie Harrison

Uśmiechnęłam się:
-Spoko.Jestem odporna.

Aaron de la Rose

-W takim razie OK. - Odsunął od niej rękę i spojrzał przed siebie.

Stacie Harrison

-O czym myślisz?-zapytałam chociaż byłam prawie pewna, że myśli o Serenie.

Aaron de la Rose

-O studiach.. Jak to będzie za te dwa tygodnie. - Powiedział miękko.