Resort

Zac Efron

- No pa :*:*

[haha]

James Davies

- Z tobą zawsze - powiedział i także dopił swojego drinka.

[tanczymy tutaj czy na parkiecie? xD]

Jacqui de la Rose

/tuuuu..! <lol>

Pociągnęła go na parkiet i poruszała całym ciałem w rytm muzyki. W ręce trzymała kolejne martini. Odrobina alkoholu wylała się na parkiet, ale Jacqui tylko wzruszyła od niechcenia ramionami.

Blair Waldorf

Podeszła do stolika- Cholera,Zac, gdzie wszyscy ... zwiali?- nie czekajac na odpowiedź wyszła

James Davies

- Jako twój chłopak muszę postarać się o to, żebys się nie upiła - powiedział szczerząc się i zabierając je dziewczynie. Jednym łyiem je dopił i odstawił na najbliższy stolik.
- Od razu lepiej - odparł i położył ręcę na biodrach dziewczyny.

Jacqui de la Rose

-Heh? - Zamrugała kilkakrotnie patrząc w jego brodę. - Od kiedy jesteś taki prawidłowy? - Zwinęła następnego drinka z tacy, którą niosła jakaś kelnerka.

James Davies

- Ja? Prawidłowy? Nigdy! Po prostu chciałem dopić - powiedział śmiejąc się i biorąc drinka dla siebie.

Jacqui de la Rose

Pokazała mu język i klepnęła w pupę.
-Niegrzeczny chłopiec! - Krzyknęła po czym roześmiała się.

James Davies

- Po prostu biorę przykład z mojej niegrzecznej dziewczynki - powiedział i włożył ręcę do tylnych kieszeni jej spodni

Jacqui de la Rose

-Ale ja jestem wcieleniem anioła, przecież wiesz... - Położyła głowę na jego ramieniu.

James Davies

- Chyba diabłem o wyglądzie anioła - powiedział uśmiechając się.

Jacqui de la Rose

Odrzuciła włosy do tyłu.
-No... ok. Tak też można powiedzieć. - Zaśmiała się.

James Davies

- A tak wogóle to co ten twój braciszek do mnie? - zapytał z uśmiechem

Jacqui de la Rose

-Skąd mam wiedzieć? - Przegryzła wargę.

James Davies

- Bez obrazy dla ciebie boska, ale śmieszny mnie on. Co on sobie ubzudrał? Że niby zdradam cię na każdym kroku? - odparł i zasmiał się