Jacht de la Rose

Aaron de la Rose

-Ależ się nie denerwuję. - Pokazał jej język.

Serena van der Woodsen

-To masz szczęście . -odparła i także pokazała mu język.

Aaron de la Rose

Wybuchnął śmiechem.
-Kto tu ma szczęście, to ty jedziesz sobie od nas odpocząć. - Pokazał jej język.

Serena van der Woodsen

- Wcale nie chce od was odpoczywać. -powiedziała i troszke posmutniała. - Chciałabym tu zostać... ale nie moge. - dodała i znów pokazała mu jezyk. / xD

Aaron de la Rose

-Bidulka... - Westchnął i wybuchnął smiechem.

/moje 'nas' było w stylu od związku <lol>

Serena van der Woodsen

/acha, nie ma to jak blondynka xD

-No i co sie tak śmiejesz z mojego nieszcześcia ?-spytala z udawana obrazą.

Aaron de la Rose

-Nie, ja się śmieję? Gdzie? - Zaczął się rozglądać jakby szukał swojego śmiechu, czy coś.

Serena van der Woodsen

-Głupek . -powiedziała i usmiechnęła sie.

Aaron de la Rose

-Och... Serena, nie po imieniu, proszę! - Zażądał i wybuchnął śmiechem.

Serena van der Woodsen

Serena także wybuchnęła śmiechem słysząc odpowiedź Aarona.
-Ktos tu ma dzisiaj dobry chumor. -powiedziała i zaczęła bawic sie swoim kosmykiem włosów.

Aaron de la Rose

-Może... - Zastanowił się.
-A to źle?

Serena van der Woodsen

-To dobrze. Wole jak się smiejesz, a nie jak chodzisz...naburmuszony.-odparła z uśmiechem.

Aaron de la Rose

Uśmiechnął się lekko i milczał. <lol>

Serena van der Woodsen

Serena zaczeła rozmyślać o jutrzejszej podróży której tak bardzo nie chciała... chociaz z drugiej strony uwielbia Florydę ... Nawet nie zauważyła, panującej ciszy.

Aaron de la Rose

-Więc... na ile jedziesz? - Powiedział przerywając milczenie.