Sala

Jacqui de la Rose

Z kawą w ręku siedziała i niby słuchała nauczyciela.

Niki Sente

Weszłam do klasy powolnym krokiem jak zwykle spóźniona i nie zwracająca uwagi na wzrok nauczyciela i całej bandy zwanej czasem moja klasą. Zauważyłam Jacqui.
- Cześć- uśmiechnęłam się i poszłam do ostatniej ławki przy oknie

Jacqui de la Rose

-Hej Niki... - Odparła zaspanym głosem wbijając ołówek w ławkę.

Niki Sente

- Długo już tak nudzi- zapytałam przechylając się w jej stronę

Jacqui de la Rose

Wydęła usta.
-Ależ nie... On nigdy nie nudzi. - przewróciła oczami i ziewnęła.
-Od początku. - Puściła oczko do niki.

Niki Sente

Ziewnęłam
- wiesz ze to jest zarażające- zaśmiałam się

/jej ja nawet o ziewaniu pisac nie moge bo ziewam <lol2>/

Jacqui de la Rose

Uśmiechnęła się.
-Nie wątpię.

/a mi się literki rozmazują

Niki Sente

- Nudzi mi sie już- zaczęłam szkicowac ołówkiem po ławce

/Ahh.. Ja tez tak mam i kazdy maaaaaaaa! Juz dosyć świat nie jest zły xD/

Jacqui de la Rose

-Wiem, wiem... - Zadzwonił dzwonek, a Jacqui nawet się nie podniosła. W normalnych warunkach, właśnie przewraca się na drugi bok.

/lecz warto wiedzieć, że są...

Niki Sente

- Zrywamy się- dziki usmiech wbiegł na moją twarz

/łzy bo źli jesteśmy myyyyy.....

Jacqui de la Rose

Uśmiechnęła się.
-Jasne, jakaś kawiarnia... I dobre śniadanie. - Wybuchnęła śmiechem.

/zaczynaj gdzieś