Skatepark

Casey Vance

- Chodź, uwielbiam skatepark! - krzyknęła Casey, ciągnąc Toma na ławkę.

Tom Kaulitz

- Wow. Nie wiedzialem, ze mnie tutaj zabierzesz... Skatepark jest dla mnie jak drugi dom. - rozesmialem sie idac za Casey

Casey Vance

- No widzisz. A ja uwielbiam tu przychodzić jak tylko mam chwile wolnego czasu - odpowiedziała Casey, uśmiechając się.

Tom Kaulitz

- A umiesz jezdzic na desce, albo na BMX'ach??? -zapytalem

Casey Vance

- Ja? - spytała, śmiejąc się - Tylko potrafie na to patrzeć! - odpowiedziała.

Tom Kaulitz

- No to poczekaj. - powiedzialem z usmiechem i podszedlem do jakiegos chlopaka. Od razu pozyczyl mi deskorolke. Zaczalem pokaz. Wszyscy przygladali mi sie jak na jakiegos mistrza. Gdy tylko skonczylem, jakis chlopak podbiegl do mnie z BMX'em i zaproponowal pozyczenie. Znowu zrobilem kilka akrobacji i wrocilem do Casey.
- I jak???

Casey Vance

- Jak dla mnie... bosko! - odpowiedziała z podziwem.

Tom Kaulitz

- Ah. No to wlasnie widzisz nowego mistrsza tego skateparku. - rozesmialem sie

Casey Vance

- To za jakiś czas stanę się mistrzynią, żebyś nie był sam - powiedziała brunetka, pokazując język Tomowi.

Tom Kaulitz

- A niby od kogo bedziesz brac lekcje, co??? - zapytalem - Nikt mi nie dorowna. - puscilem jej oczko

Casey Vance

- To może od samego Toma Kaulitz'a? - spytała Casey, odpuszczając oczko.

<ohh, spadam. jadę nad jezioro. może wpadne jeszcze dziś na chwile... paaaaa ;**>

Tom Kaulitz

- mejbi. - powiedzialem z usmiechem

[ok. do zobaczenia

Jacqui de la Rose

Usiadła na jednym ze stopni i kokieteryjnym wzrokiem patrzyła na chłopaków jeżdżących na deskach. Imponowali jej... Byli szaleni, a ona lubiła na nich patrzeć.