Salon

James Davies

- Tak? A mi się wydaje, że jednak na tym - powiedział i pocałował ją lekko w szyję.

Stacie Harrison

-Hej. Więc?Co on Ci zrobił?-zapytałam siadając obok niego.

Jacqui de la Rose

-Możliwe... - Oddała się pocałunkom Jamesa. Wygięła się w łuk.

Aaron de la Rose

/dodało się potem reszte xP

James Davies

Oderwał się na chwilę od niej i poszedł po drinki dla nich.
- To dla ciebie madame - powiedział podając jej szklankę.

Stacie Harrison

/zignoruj poprzedni post
-Rozumiem ale...nie oceniaj go tak surowo. To fajny chłopak i chce się poprawić...-powiedziałam.

Jacqui de la Rose

Zaśmiała się. - Chcesz mnie upić, a potem wykorzystać na górze? - Upiła łyk drinka.

James Davies

- No wiesz? Ja? Nigdy?! - krzyknął udając oburzenie - W końcu jestem grzecznym chłopczykiem grzecznej dziewczynki - powiedział śmiejąc się.

Aaron de la Rose

Roześmiał się. - Czyżby? - Uniósł brew. - Ciebie też wykorzystał... - Mruknał nalewając sobie kolejną szkolankę. - Chcesz? - Wskazał na whisky.

Jacqui de la Rose

-Chyba grzesznym chłopakiem, grzecznej dziewczynki. - Roześmiała się wkładając dłonie do jego tylnych kieszeni spodni.

Stacie Harrison

-Mogę chcieć. Nie nazwałabym tego wykorzystywaniem. On był w pewnym sensie totalnie załamany rozstaniem z twoją siostrą i musiał odreagować. A ja....no cóż ja mu pomogłam. Lubię Jamesa i nie sądzę,że mnie wykorzystał.

Aaron de la Rose

-Jeśli tak mówisz... - Nalał alkohol do drugiej szkolanki. Podsunął ją Stacie.

James Davies

- Możliwe - powiedział i pocałował ją w nosek xD
- Chodź... Posiedzimy nad basenem - powiedział i delikatnie pociągnął ją w kierunku drzwi

Stacie Harrison

-Dzięki-odparłam i wzięłam łyka whisky.

James Davies

[sory, ale ja spadam... Będę później...]